wtorek, 27 stycznia 2015

nos w śnieg

Styczeń to najgorszy miesiąc w roku. W styczniu jest też najgorszy dzień w roku. Wszystko jest szare, ewentualnie białe i nawet jeśli lubi się zimę to ma się jej serdecznie dość. Pańcia myśli sobie, że chciałaby być niedźwiedziem i spać, przespać to całe zimno. Ale są tacy, co zimę wyjątkowo lubią, a zwłaszcza lubią śnieg. Vega jest gorącą miłośniczką białego szaleństwa, oczywiście tego, w psim wydaniu. Jak wygląda psie białe szaleństwo? To proste! Przede wszystkim wkładamy nos w śnieg. Im więcej śniegu, tym lepiej, bo dobrze jest wsadzić nos w śnieg głęboko. Potem biegniemy przed siebie. I tak na zmianę. Nie trzeba się zatrzymywać, jest możliwość, choć trudna dla początkujących, biegania z nosem w śniegu, a zatem bez patrzenia przed siebie. Jeśli zatem jesteś człowiekiem, który jak ja - Pańcia nie lubi zimy, ale chcesz w sobie odnaleźć wewnętrzne szczęście i radość, propozycja jest prosta: spróbuj iść tropem psa! Nos w śnieg i biegniemy.

czwartek, 1 stycznia 2015

Do Siego 2015!

Smutny jest Sylwester żony muzyka. Muzyk w pracy, a żona zostaje w domu z psem. Ale dla psa to jest jeszcze trudniejszy wieczór. Nie wiemy jak w innych miastach, ale w Cieszynie zaczęto strzelać tuż po zmroku czyli około 16.00. I tak do północy, oczywiście z apogeum o 12.00. Vega nie szczeka z powodu wystrzałów, ale bardzo sie niepokoi; chodzi nerwowo po pokoju, a jeśli Pańcia idzie do łazienki czy kuchni - Vega idzie za nią, krok w krok. Z tej okazji Pańcia pozwoliła nawet siedzieć psu na kanapie w dużym pokoju - razem raźniej. 
Mimo niesprzyjających warunków weszłyśmy z Vegą w Nowy Rok w dobrych nastrojach. Mamy dużo planów na nadchodzące dni. Może jeszcze w tym miesiącu zmieni się coś w naszym życiu. Ale o tym sza! Nie zapeszajmy! A dla Wszystkich, którzy w mijającym roku śledzili nasze przygody życzymy Wszelkiej Wspaniałości! Radości z życia!