środa, 31 grudnia 2014

stójka

"Wyżeł to pies myśliwski charakteryzujący się stójką właściwą tylko tej grupie psów" - takie informacje możemy odnaleźć w internecie i wielu książkach o psach. Podobno stójka to stan psychiczny wyrażający szczególne napięcie psychiczne psa, który zwietrzył zwierzynę. Odbywa się to następująco: pies biegnie sobie beztrosko i nagle dopada go zapach. Zapach jest tak zniewalający, że pies musi się zatrzymać i zastanowić. Vega posiada bardzo czuły węch. Czasem kiedy jesteśmy na szkoleniu i zawieje wiatr, Pańcia już wie, że teraz Vedze już nie szkolenia w głowie, ale zapachy co wiatr przyniósł. 
My nie polujemy (chociaż nie ma pewności, że Vega też jest tego zdania). Dla Pańci i Pańcia stójka jest zwyczajnie ładna.

śnieżnie



Węszenie w śniegu pewnie do łatwych nie należy no i nos marznie, jednak Vega sie tym nie zraża i węszy wytrwale. Bez względu na pogodę trzeba spełniać swoje psie obowiązki. Przyszła zima, taka prawdziwa, ze śniegiem i bardzo nas to cieszy. Trzeba jednak bardzo uważać: liczne w Cieszynie rzeczki, potoki zamarzają i czasem pies nie wie, że to tylko kruchy lód, a nie twarda ziemia. W zeszłym roku mieliśmy nieprzyjemną przygodę, kiedy to cienki lód pod Vegą się załamał i ta wpadła do zimnej wody. Najbardziej przestraszony był oczywiście Pańcio. Trzeba też uważać z innych powodów; w pobliskim lasku, który czasem odwiedzamy, zaroiło się od saren. A jak jest sarna, to wiadomo - trzeba za nią pobiec. Pańcia stoi na mrozie i woła, a pies biegnie za sarną. Oczywiście Vega szybko wraca! No ale sarna już spłoszona. Jest jeszcze coś co nas niepokoi - sypanie solą. I tak, na czas śnieżnej zimy zarzucamy spacery do miasta i udajemy się w inne rejony, gdzie sól nie cieszy się aż taką popularnością. Bo Vega delikatne łapki ma i o łapki trzeba dbać.

wtorek, 23 grudnia 2014

coś się czai

Coś się czai na nasze święta, na nasze świąteczne wypieki. Tyle zapachów w domu, tyle smaków... I tylko krzyczenie: Vega idź stąd, Vega zmiataj, Vega zostaw... Przygotowania świąteczne to trudny czas dla psa. Tyle pokus! W zeszłym roku ludzie nie dopilnowali ciasta marchewkowego z polewą czekoladową - zostało zjedzone do połowy. Vega miała wtedy pięć miesięcy i Pańcio z Pańcią byli trochę przestraszeni całą sprawą. Ale poza utratą części ciasta - nic się nie stało. Vega w szczęściu i zdrowiu obchodziła swoją pierwszą Wigilię. Przy okazji Kolacji Wigilijnej napiła się jeszcze pierwszy raz wina - jak przystało na prawdziwą damę - z kryształowego kieliszka. 
W tym roku nie planujemy ani wina ani ciasta ale prezenty jakieś na pewno pod choinką się znajdą także dla psa.

Fotografia rodzinna

 
"Nasz blog jest blogiem rodzinnym. Tworzy go dwoje ludzi i jeden pies". Tak napisaliśmy już prawie rok temu i tego się trzymamy! A to jest nasze ulubione rodzinne zdjęcie także autorstwa Magdy Makar. 

Ślubne

Nasze ślubne zdjęcia wykonane przez Magdę Makar nie mogły obyć się bez pas. Vega grzecznie uczestniczyła w przygotowaniach, choć pewnie nie rozumiała o co tyle hałasu. Przed samym wyjściem doszło do sporego zamieszania bo Pańcio zgubił odświętne skarpetki i istniało zagrożenie że do ślubu przystąpi w skarpetkach różowych w fioletowe paski. Ale szczęście nam sprzyjało tego dnia - skarpetki zostały odnalezione!

piątek, 12 grudnia 2014

zima 3ma

Zima trzyma, dni mijają, za oknem szaro i zimno. Pańcio i Pańcia ciągle w pracy, wracają zmęczeni i jakoś nie maja ochoty na spacery. Źle się dzieje. Ale Pańcia obiecuje, że jeszcze tylko kilka dni w pracy a potem będzie miała dużo czasu wolnego i cały ten czas przeznaczy na spacery z psem. I będziemy chodzić nad rzekę i do lasu, spotykać inne psy, bawić się i biegać. Albo nikogo nie spotykać i przechadzać się w milczeniu. Pańcia będzie patrzeć przed siebie, czasem zawoła, a Vega będzie węszyć. 
Jeszcze tylko kilka dni w pracy, a potem zakładamy ciepłe szaliki, czapki i rękawiczki i witaj przygodo!