niedziela, 13 grudnia 2015

w pracy z psem

Są takie tygodnie, miesiące, kiedy pracujemy więcej, intensywniej. Ostatnio Pańcia ma właśnie taki czas. Pies może ucierpieć na tym, że człowiek dostaje nową pracę, bardziej wymagającą, albo nowe, wymagające stanowisko, podejmuje dodatkową naukę, albo jakoś inaczej chce się rozwijać. Mniej czasu spędzanego w domu, mniej czasu na spacery... taki stan rzeczy to prawdziwe nieszczęście dla psiego przyjaciela. Jak to rozwiązać? Można, jak radzi nam nieoceniony Tom Dog (psi trener z Cieszyna), określić swoje priorytety i postawić psa na pierwszym miejscu, z pracy zrezygnować i żyć spacerami i świeżym powietrzem. Ale za co kupimy karmę? Za co kupimy gryzaki, kubraki, legowisko i wszystko? Niestety z pracy zrezygnować nie możemy, ale mamy szczęście, bo przynajmniej Pańcia może czasem psa do pracy zabierać. :) I tak siedzimy sobie w Galerii Szara w Cieszynie, doglądamy wystawy, piszemy wnioski, jednym słowem pracowita niedziela. Zanim zasiadłyśmy na kanapie zrobiłyśmy sobie spacer i teraz Vega odpoczywa a Pańcia coś tam klepie na tym dziwnym świecącym urządzeniu.
Zapytacie może gdzie jest Pańcio? Pańcio wybrał się na Męską Wycieczkę, czy też, jak on sam twierdzi, do pracy - jeździ po Polsce i gra koncerty z kolegami. Taka praca :)